O gustach się nie dyskutuje, ale w tym przypadku trzeba. Nowe logo pomorskiego pod falą krytyki

Mariusz Siwko
06.12.2015

Dużo już o tym napisano, ale warto jeszcze na chwilę wrócić do słynnego już logo województwa pomorskiego, które część fachowców oburzyło, część tylko zniesmaczyło, ale u wszystkich wzbudziło bardzo silne emocje. Laicy zwrócili uwagę jedynie na wysokie koszty tej kontrowersyjnej operacji, które rzeczywiście są wysokie. Czy urzędnicy wojewódzcy są w stanie obronić swój wybór?

Kontrowersje i negatywne emocje

Przypomnijmy, że nowe logo województwa pomorskiego z pewnością nie należy do grona wybitnych dzieł współczesnej grafiki. To dość sprany już koncept polegający na odręcznym napisaniu słowa „Pomorskie” i umieszczeniu obok niego niechlujnie namalowanego wykrzyknika w kolorach pomarańczowym i czerwonym. Naprawdę trudno jest się doszukać czytelnego przekazu, a generalnie logo powinno taką funkcję spełniać. Identyfikować markę i trwale się z nią kojarzyć. Kleksy i granatowy napis dla większości odbiorców z pewnością nie są w żaden sposób związane z Pomorzem.

U osób niezwiązanych na co dzień z zagadnieniami promocji marki największe emocje wzbudziła kwota, jaką Urząd Marszałkowski miał zapłacić za logo. Media przekazały informację o kwocie 90 tysięcy złotych, co jest sporym nadużyciem. W kwocie tej zawarte zostały też wydatki związane z opracowaniem nowej koncepcji promocji województwa. Autor logo twierdzi, że jego honorarium to niewielki procent całości. Nas zastanawia jednak coś innego.

Dlaczego tak długo?

Według oficjalnych danych prace nad stworzeniem logo trwały aż rok. Nie jest to szokująco długi dystans dla wybitnych projektów, ale w tym przypadku trudno zrozumieć, co tak naprawdę tak długo zajmowało autora. Andrzej Pągowski twierdzi, że były to konsultacje z mieszkańcami, ważnymi ludźmi związanymi z Pomorzem i dokumentacja. Efekt niestety kompletnie tych starań nie oddaje.

Kolejne pytanie, na które trudno uzyskać odpowiedź, to kwestia przeznaczenia loga. Jaki właściwie jest jego cel? Do kogo zostało zaadresowane? Urzędnicy twierdzą, że zależy im na przyciągnięciu większej liczby turystów, głównie biznesowych. Czy biznes oczekuje takiego właśnie przekazu? Delikatnie pisząc – można mieć wątpliwości.

Urząd Marszałkowski województwa pomorskiego broni jednak swojego wyboru tłumacząc, że obok tego logo nikt nie przejdzie obojętnie. To prawda, ale tłumaczenie jest jednak mocno naciągane. Dzieła graficzne oczywiście mają budzić emocje, ale kontrolowane zgodnie z założeniem autora. W tym przypadku wszystko zdaje się wymykać spod jakiejkolwiek kontroli.

Internet natychmiast został zalany falą krytyki, oczywiście w wielu przypadkach przesadzonej. Nie można bowiem tego loga oceniać jednoznacznie źle, a jego autora nazywać naciągaczem. Obiektywnie – projekt jest słaby, ale tu winę ponoszą już urzędnicy, którzy go wybrali.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie