„Tanie solarium Warszawa” – czy to ma jeszcze jakikolwiek sens? Nowe SEO.

Frazy, słowa kluczowe, zagęszczenie. Te zwroty zna każdy, kto choć amatorsko zajmował się SEO copywritingiem. Ta specjalizacja – naszym zdaniem na szczęście – zamiera, bo Google przestało już hołubić strony, które swoją pozycję w wynikach wyszukiwania zawdzięczają katalogowaniu na szemranych witrynach i bezsensownym tekstom o niczym. Co więcej, takie działania są dziś tępione. Wielu klientów zawodowych copywriterów zdaje się jednak albo o tym nie pamiętać, albo to ignorować.

SEO copywriting ewoluuje

Historia z naszego podwórka, która powtarza się regularnie. Dzwoni lub pisze Pani/Pan z zapytaniem, czy zajmujemy się pisaniem tekstów SEO.

• Oczywiście, że się zajmujemy, ale co Pani/Pan przez teksty SEO rozumie?

• Noooo, wie pan, żeby było w nich „malowanie ścian Katowice”, albo „remonty Gliwice tanio”.

• Nie, takimi tekstami się nie zajmujemy. Ale możemy Pani/Panu zaproponować lepsze teksty, dzięki którym Pani/Pana biznes osiągnie większe korzyści.

• Taaak, a ile to kosztuje?

• Zależy, ale cena jednego tekstu startuje z poziomu 100 złotych netto.

• A to nie, za drogo, dziękuję.

I tak w kółko. Zbyt wielu klientów nie jest na bieżąco ze zmianami, jaki zachodzą w algorytmie wyszukiwania Google. Gdzieś, kiedyś słyszeli, że „trzeba robić SEO”, bo inaczej strona nie będzie widoczna. Poszukali sobie na forach, co to znaczy i mają bardzo mylne wyobrażenie. W efekcie twórcy fatalnych tekstów nadal mają co robić (choć ciężko sobie wyobrazić, że z tego żyją), a klienci trafiający na profesjonalistę chcą go bić słownie za to, że ośmielił się zaproponować stawkę wyższą niż złotówka za 1000 znaków.

Drodzy Klienci. Tak to nie działa

W tytule tego artykułu podaliśmy klasyczną frazę, która do niedawna byłaby idealnym rdzeniem każdego tekstu SEO. Dziś już tak nie jest. Wyobrażacie sobie, w jaki sposób copywriter miałby frazę, pozbawioną orzeczenia, wpleść w sensownie brzmiące i poprawne gramatycznie oraz składniowo zdanie? Spróbujcie, może Wam się uda.

Dziś nadal pozycjonuje się strony również dzięki tekstom, ale merytorycznym, przyjaznym dla czytelnika, ciekawym, wartościowym. Frazy naprawdę mają już drugorzędne znaczenie. Dużo bardziej opłaca się więc uruchomić firmowy blog i wrzucać na niego regularnie jakieś wpisy, nawet niezbyt długie, ale faktycznie dotykające naszej branży. Ważna jest tu konsekwencja – nie ma bowiem sensu wrzucenie np. 20 tekstów, aby później zamilknąć na kilka miesięcy. Google to zauważy i nie będzie się kłaniać Waszej stronie.

Dziś o pozycji strony w ogromnej mierze zależy to, czy jej zawartość jest atrakcyjna dla czytelnika. Jasne, trzeba pisać teksty, które podejmują tematy interesujące ludzi buszujących po Internecie. Można się posiłkować statystykami Google i sprawdzać, jakie problemy mają nasi potencjalni klienci, a później na nie odpowiadać w postaci wartościowego tekstu. Prędzej czy później nasza strona zostanie zauważona, a efekt będzie znacznie trwalszy niż w przypadku zalewania sieci bezsensowymi preclami.